Ostatnimi czasy jak już obiecywałam, zajęłam się szukaniem niezwykłych zjawisk i rzeczy na całej przestrzeni Jorvik. Tak więc powracam do was zwycięsko i wszem i wobec ogłaszam, że ... tak! Udało mi się.
W dzisiejszym poście chcę wam przedstawić tajemnicę znikającego hydrantu, który napotkałam w centrum Jarlaheim. Chcecie się przekonać na własnej skórze o czym mówię? Nie ma sprawy, wystarczy, że pojedziecie do zakładu fryzjerskiego znajdującego się tuż obok fontanny i ustawicie przodem do wyjścia prowadzącego do Wyspy Padok. Potem przyjrzyjcie się zaznaczonemu na screenie miejscu między ławkami i nie opuszczając z niego wzroku idźcie powoli do przodu.
Oto kolejna tajemnica Jorvik. Zbadajcie ją sami. Czekam na wasze opinie.
Aha, jest jeszcze coś. Niedawno miałam okazję spotkać konia Chrystusa, jednak...
nie wiem czy Wam objawi się on tak łatwo. W każdym razem próbujcie. Być może i wam zdarzy się takie objawienie. ;D
Plus kilka ciekawych grypsów na poprawienie humoru.
,,Chomik mi nie wpadł do dziury!" by Kendra podczas wbijania repki
,,No bo mi koń nie staje dobrze!"- by Lucynka podczas dziennych wyścigów
,, Zgiń płocie demonie przyrodni ławki"- Luciana podczas wyścigu Srebrnej Polany
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz